Dawno się nie produkowałem. Przyczyną oprócz słabego stanu zdrowia był mój MIĘSIĘCZNY POYT NA UKRAINIE. Porównując naszych degustatorów alkoholi do możliwości mojego znajomego u, którego się zatrzymałem doszedłem do wniosku, że u nas nie ma alkoholików, a co najwyżej smakosze

On konsumował dziennie 1,5 litra mocnego alkoholu. Dzień w dzień przez miesiąc mojego tam pobytu – po prostu non stop. Tak --- jeżeli wojna rozejdzie się po kościach, to jak ja to wszystko widzę ?

Ukraina do NATO bezapelacyjnie wejdzie, ale do czegoś w rodzaju UNII lub Trój morza ????? Chodzi o coś w rodzaju strefy Schengen, to właśnie ze względu na tak gigantyczny alkoholizm już nie.

Tu muszą minąć pokolenia – tu misi się zmienić mentalność. Młodzi odstają w pozytywnym znaczeniu od starego układu. Od starych przyzwyczajeń ich dziadów i ojców. Tak, musi upłynąć 20-30 lat aby zaadaptowali się mentalnie do zachodniej rzeczywistości ( nie twierdzę że ona jest dobra w każdym calu, wręcz przeciwnie. Jednak jeżeli chodzi o alkohol to Ukraińcy muszą się zmienić. Takie ich przyzwyczajenie i nałogi to wynik działań „przyjaciół” moskali )