TECHNICZNA EWOLUCJA RÓWNOLEGŁA
NATURALNY BURSZTYN UZYSKANY W SZTUCZNY SPOSÓB
SKĄD SIĘ BIERZE POPYT NA MIESZKANIA – KOVID – MŁODZI BŁAGAM OSTROŻNIE
DEPRESJA UBOCZNY SKUTEK KOVIDA
TO JUŻ NIE TEORIA SPISKOWA – TO FAKTYCZNY SPISEK
ROZRUCH W EUROPIE Z POWODU KOVIDA
KOVID – CZYLI ZABAWA W NIESKOŃCZONOŚĆ
JESZCZE JEDNA Z PRAWD O KOVIDZIE
TELEPATYCZNIE W DEPRESJĘ – KTO NAS W NIĄ WPĘDZA ?
REGENERACJA PŁUC PO POHP – CZY TO MOŻLIWE ?
OWCE BEZ PASTERZA 1 – WSPÓLNOTA CHRZEŚCIJAŃSKA PUŁAWSKA
OWCE BEZ PASTERZA 2 – WSPÓLNOTA CHRZEŚCIJAŃSKA PUŁAWSKA
WSPÓLNOTA CHRZEŚCIJAŃSKA PUŁAWSKA – DOKTOR SOLFERIUS
NIEMCY CHCĄ ZREZYGNOWAĆ Z BOMBY JĄDROWEJ NA SWOIM TERYTORIUM
RODEM Z PRL-u – WYKORZYSTYWANIE NASZEJ LUDZKIEJ NAIWNOŚCI
DOSTĘP DO GRANICY BĘDĄ MIELI W PRAKTYCE TYLKO DZIENNIKARZE TVP
MAZOWIECKI PRZED KAMERAMI - ( w podtekście „telepatia” )
SŁUŻBY SPECJALNE – czy posługują się tym zjawiskiem
PRAWDZIWE PRZYCZYNY SYTUACJI NA BIAŁORUSI
CZY GROZI NAM WYJŚCIE Z UNII EUROPEJSKIEJ ?
PRZYPOMNIENIE – TROCHĘ HISTORII – KUKLIŃSKI – o mnie także
29 STYCZNIA 2018 r.
CZYTELNIKU MOŻESZ KOPNĄĆ MNIE W TYŁEK BO CHYBA JESTEM PO PROSTU GŁUPI. W CZYM PROBLEM ?
Ostatnio zostałem mile zaskoczony i co ciekawe drobiazgiem.
IREK WYLUZUJ ( TE SŁOWA SĄ DLA MNIE SAMEGO ), PIERWSZA JASKÓŁKA WIOSNY NIE CZYNI.
Na razie biorę na wstrzymanie. Na razie to tylko brak "ucieczki" i lekkie dostosowanie wyglądu ( a może złośliwie tak uczyniła ). Zobaczymy co dalej, czy zacznie chociaż rozmawiać ?
Dlatego mimo, że było to miłe, to i szybkość z jaką się zjawiła zawiadomiona przez koleżankę, mimo to biorę na wstrzymanie. Pożyjemy zobaczymy ( daje sobie maksymalnie tydzień ).
DLACZEGO ?
Dlatego czytelniku że dalej nic nie wiem, a wydaje mi się że jednak, to oznacza że jestem głupi i możesz kopnąć mnie w to co wcześniej napisałem.
Czekam na Godota ?
Już nie !!!
Powody dla których człowiek szuka partnerki-ra są prozaiczne. Jesteśmy „zwierzętami” stadnymi, bycie z kimś jest nam wpisane genetycznie. Do tego dochodzi jeszcze pociąg seksualny. Siłą rzeczy gdy człowiek jest sam, gdy jest długo, długo sam z powyższych powodów organizm nastawiony jest na wypełnienie tej luki.
Zaczynamy się zatem rozglądać za kimś kto ma być nam bliskim, bliskim uczuciowo. Pod tym względem nie jestem inny niż wszyscy. A Jak można wywnioskować z wpisu MOJE PARTNERKI jestem już bardzo długo sam. Szukając kogoś bliskiego nie czynię tego jednak na zasadzie - nie ważne kto, ważne żeby - U mnie to tak nie działa.
Gdy już zwrócę uwagę na płeć przeciwną, to nie szukam w tym czasie innej. Chcę zdobyć tą konkretną. Czy to oznacza że angażuję się uczuciowo ?
Na to wygląda.
Choćby były obok inne, wolne, ładniejsze, bardziej przychylne nie interesują mnie one.
Co jednak gdy dama stroi fochy - i chciałabym i boję się ?
Pytanie dlaczego tak się zachowuje ?
Może otoczeniu powiedziała, że nie jest zainteresowaną i teraz głupio się jej wycofać z tych słów, to raz. Mogą być i inne przyczyny, to dwa.
Jej wnętrze chce, poddaje się, na razie tylko wirtualnemu romansowi, jednak na zewnątrz, w realu zamknięta jest w sobie i nie tylko że nie okazuje zainteresowania, to swoim zachowaniem powoduje że adoratora zaczyna od niej odrzucać.
W takiej sytuacji często nie chce on dociekać już dłużej przyczyn takiego zachowania i odpuszcza sobie. Czynił to ( dociekał przyczyn ), ponieważ jednak trwa to zbyt długo odpuszcza sobie, tym bardziej tak czyni gdy „pomogą” mu w tym, w cudzysłowie „przyjaciele” damy ( lub on sama podając się za swojego przyjaciela ).
Ponieważ jednak związku realnego między nim a nią nie było, zatem łatwiej jest mu się pozbierać i obdarować przyszłym uczuciem kogoś innego, kto będzie jego adoracją zainteresowany. Po prostu znajduje inną.
Coś tam w podświadomości jeszcze odrobinę się w nim tli. Skoro jednak dama nawet nie mówi dzień dobry i to w sytuacjach w których powinna to czynić, chociażby urzędowo, zatem i on przestał wymieniać grzeczności. Podchodzi załatwia to co ma załatwić i nawet nie mówi dzień dobry. On odzywa się WYŁĄCZNIE URZĘDOWO, odzywa się bo musi powiedzieć o co chodzi.
Faktem jest że jego wcześniejsze działania spowodowały że dziewczyna zaczęła lekko dbać o siebie, to się dało zauważyć, to widzą wszyscy.
Zatem niedoszły amant miał pozytywny wpływ na złośnicę nowej generacji. Temu nie da się zaprzeczyć !!!
Pomijam fakt, że niestety dama nie potrafi korzystać z dobrodziejstw sztucznego udoskonalania urody. Makijaż, zwłaszcza oczu nie dopasowany jest do typu jej urody. Zanim w niewłaściwy sposób podkreśliła oczy, pachniała niczym nie skażoną dziewczęcą urodą, pachniała młodością, a podkreśliła u siebie ST... B... .Z resztą jest okey, no może poza kolorem lakieru na paznokciach.
Adorator zmienił obiekt zainteresowań. Poczynił już pewne kroki, a właściwie pozwolił powrócić temu co mogłoby być już wiele, wiele lat wcześniej, ale nie było ( to żadna z tych opisanych w dziale moje partnerki ).
TO JEST DOPIERO POCZĄTEK, ZAMYSŁ JUŻ POWOLI WCIELANY W ŻYCIE.
Załóżmy, czysto hipotetycznie załóżmy, czy w takiej sytuacji możliwym byłoby jednak zbudowanie związku z madam fatal ?
Załóżmy że zaczęła się ona odzywać ( bo jak inaczej można było by zbudować cokolwiek ). Nie tylko byłoby to przywitanie gdy mnie obsługuje, ale w ogóle prowadziłaby rozmowę jako taką ( oczywistym jest że od przywitania musiałaby zacząć aby dać znać cokolwiek ).
Zaczęłaby by być miłą, potrafiła się uśmiechać, błyszcząc polotem w sytuacjach niezręcznych, aby obrócić słowa w żart, a nie powodować rozdrażnienia. Załóżmy że dawałaby adoratorowi do zrozumienia że się zmieniła, że jest przychylną.
Czy w takiej sytuacji możliwe byłoby zbudowanie „starego” zanim na dobre zacznie się nowy ?
Zanim odpowiem na to pytanie podam przykład wracając na chwilę do słów które napisałem chodzi o - BŁYSZCZĄC POLOTEM W SYTUACJACH NIEZRĘCZNYCH ABY OBRÓCIĆ SŁOWA W ŻART A NIE POWODOWAĆ ROZDRAŻNIENIA.
Trzeba wiedzieć że taka sytuacja miała miejsce, oto jak to wyglądało.
Pani Joana zamiatała liście przed sklepem rozmawiając jednocześnie z ochroniarzem. Wychodziłem ze sklepu uśmiechnąłem się i zagadnąłem ochroniarza. Po wymianie kilku zdań dodałem że nie chcę przeszkadzać w flicie i chciałem się pożegnać ( oczywistym jest że to był tylko żart, to przecież najbardziej prosty a i prymitywny człowiek również potrafi zrozumieć ). W tym momencie dziewczyna naskoczyła na mnie całkowicie wyprowadzając mnie z równowagi. Dobry nastrój prysł. Nie omieszkałem obronić się.
Proszę pamiętać że ja rozmawiałem z ochroniarzem, a ona wtrąciła się w rozmowę. Ktoś powie, bo przecież zdanie wypowiedziane przeze mnie dotyczyło i jej. Tak ale w tym nie było nic obraźliwego. Gdy już włączyła się w rozmowę to mogła błysnąć i moje zdanie o flircie skwitować np. pytaniem - a co zazdrości pan ?
Jak bym odpowiedział ?
Prawą rękę skierowałbym na swoje serce i odpowiedział tak i to bardzo. ( co ciekawe byłoby to prawdą, ale wtedy już na pewno nie teraz ) Finałem byłby uśmiech i pozostawienie miłego wrażenia po obu stronach.
A TAK, OBOJE MIELIŚMY ZEPSUTY NASTRÓJ I ZŁE WRAŻENIA O SOBIE NA PRZYSZŁOŚĆ.
Kiedyś dziewczyna tak się nie zachowywała. Zatem co się mogło stać, dlaczego tak drażliwie zareagowała na zdanie o flircie ?
( Co jeszcze zauważyłem – denerwowało ją że on, ochroniarz ze mną rozmawia, wzięła go zatem pod „swoje skrzydła” po prostu on ma się jej spowiadać, np. o mnie. Najpierw zrugała go, powiedziałbym nawet że była to forma swoistego rodzaju szantażu, a potem ciągnie za język. Pytanie kto jej „telepatycznie” pomaga, kto ją tak prowadzi. Jak myślę sama nie zauważyła że osiągnęła taki efekt. Jednak ja jestem inteligentne „bydle” )
Mając powyższe na uwadze, plus te meile, to chyba nie nie można zbudować związku z tamtą partnerką. Dlatego zmieniłem obiekt zainteresowań. ( Czy wieżycie w to, że zacznie chociażby przy kasie odzywać się ? ja nie wierzę )
Gdy odpowiadając na meile zahaczyłem o ewentualne problemy psychiczne mocno zaoponowano a to dało mi do myślenia. Informuję że ewentualna najczęściej rzekoma choroba psychiczna nie powoduje u mnie odrazy do ludzi mających rzekomo takie problemy. Dlaczego piszę rzekomo ?
Otóż dla osiągnięcia korzyści materialnych fałszując dokumentację chciano zrobić ze mnie wariata.
Sprawy kończyły się przed sądem. Wygrywałem je.
Jak wspomniałem było to również z powodu korzyści materialnych. Również, bo takim postępowaniem chciano zawoalować podstawową przyczynę, a była nią walka z NAUKOWYMI OSZUSTAMI, także z powodów czysto politycznych.
Abyś czytelniku zrozumiał w czym rzecz powiem, że POST KOMUNISTYCZNY BIEGŁY SĄDOWY W OSOBIE PANI KRYSTYNY TARCZYŃSKIEJ, KTÓRY opiniował również w sprawie GENERAŁA KISZCZAKA OSKARŻONEGO O ZBRODNIE W KOPALNI WUJEK I stwierdziła tam że nie ponosi on odpowiedzialności za tamtą masakrę z powodu choroby psychicznej, brał udział również w moich sprawach sądowych fałszując dokumentację i składając przed sądem fałszywe zeznania.
Na to miałem bardzo mocne dowody i cale szczęście że działo się to już po zmianach ustrojowych, inaczej zrobiliby ze mnie warzywko. Wprawdzie działo się to po zmianach ustrojowych, ale w czasie gdy rządziła lewica i komunistyczny prezydent ALEKSANDER KWAŚNIEWSKI.
Proszę do tego dodać zjawisko o którym wciąż piszę, a przy pomocy którego można w cudzysłowie „telepatycznie” na człowieka oddziaływać robiąc z niego bezwolną marionetkę, a będzie można zrozumieć, że doskonale rozumiem ludzi z, w cudzysłowie „problemami psychicznymi”
RDAGJĄCY STRONĘ IRENEUSZ BORYCKI